sobota, 20 sierpnia 2016

Przepis na Wesołe

Po pierwsze spożyłem wesołe kluski z rosołem.
Następnie wspiąłem się na wóz po stołeczku.
Zadzierzgnąłem zgrabną pętelkę z węzełkiem manipulując szydełkiem i tak utkany
powrozem, znalazłem się nad wozem. Wiadomo, chłop z wozu koniom lżej.
A więc wiśta wio! Zadyndałem, posapałem i się urwałem.
To przez moment nie było wesołe jak przywaliłem czołem w podłoże pod podwoziem.
Zaraz jednak wstałem z mozołem, zjadłem bigosu krzynkę, wypiłem piwa skrzynkę i schrupałem
landrynkę.
Hopsasa, to nadziejemy grubasa! Z tą nadzieją, wlazłem pupą na słup, co był pode chałupą.
Siadłem na słupie, drzazga w dupie i myślę o dupie Maryny.
Od razu weselej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz