piątek, 20 marca 2015

Sharstone

...usiadła naprzeciwko. Zgrabne udo oplecione siatką pończoszki wychynęło z obcisłej mini. Popatrzyła na mnie ironicznie
i jeszcze wyżej podniosła kolano. Masz, patrz! zdawała się krzyczeć i patrzyłem nieskromnie usiłując przebić wzrokiem mroki tajemne. Świdrowałem oczami usiłując wypatrzyć majteczki.
O! nie było ich chyba! Oblała mnie fala gorąca. Wpiłem się nachalnie obleśnym okiem w jej blade udo, tam gdzie kończyła się seksi pończoszka.
Opuściła raptownie nogę. Nic juz nie było widać, tylko kolanka skromnie złączone ze sobą strzegły tajemnic przed namolnym obserwatorem.
Mimo to nie zaprzestałem studiów nad jej wdziękami. I słusznie! Bo litując się nade mną pomału rozsuwała kolana, dając światłu
i mym oczom dostęp do samego centrum wszechrzeczy!

          Gały wyszły mu na wierzch
          Cały skłonił się w przód
          Ślina cieknie litrami
          Jęzor wisi po pas
          Penis w majtkach ma ciasno
          Ku wolności się rwie
          Na spotkanie przygody
          Między uda już mknie!

Hola! hola! Mój panie! nie bądź pan taki szybki!
Dama nagle wstała, obciągnęła mini spódniczkę i statecznym krokiem z dumną miną sobie wyszła.
Zostawiła mnie z rozdziawioną gębą i boleśnie naprężonym penisem, jeszcze oblany potem i falą gorąca.
No jak to? To ma być koniec?? Tak bez słowa? Wyszła dumnie, poprawiając mini spódniczkę, głowa do góry wzniesiona, brak kontaktu wzrokowego, wyszła stukając wysokim obcasem. Obcesowa i dumna! Wysoko głowa! Patrząc gdzieś w dal!

          Zawiedzione nadzieje
          Słodki kąsek już znikł
          Obejść trzeba się smakiem
          Dupa, dupa! Chlip, chlip, chlip...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz