niedziela, 12 lipca 2015

o miłości

"No tak, stało się.
Zakochałem się. Niestety, nieszczęśliwie, czyli bez wzajemności.
Snułem się po pokoju jak widmo, nic mnie nie cieszyło. Nawet kaszanka już nie miała tego smaku co
dawniej.
Zacząłem pić tanie piwo i pisać smutne wiersze o miłości bez wzajemności.
Picie taniego piwa nadwyrężyło i tak już nadwyrężoną wątrobę, więc przerzuciłem się na wódkę czystą.
Picie wódki czystej nadwyrężyło mi i tak już nadwyrężony żołądek, więc przerzuciłem się na tanie wino
czerwone /podobno jest dobre na serce, bo czerwone, a serce jak wiadomo jest czerwone, no i jest
znakiem miłości niespełnionej, czyli bardzo adekwatne do stanu mojego ducha/
Niestety, okazało się, że dobroczynne działanie taniego, czerwonego wina na serce to mit i bajka.
Picie czerwonego, taniego wina nadwyrężyło i tak już nadwyrężone serce.
Nie wiedząc co dalej, bo lista dostępnych trunków skurczyła się dramatycznie, a pić musiałem,
żeby sobie jakoś radzić z depresją miłosną, postanowiłem pójść na całość.
Złamałem wszelkie nakazy i zakazy, wszelkie prawidła bon tonu wśród drobnych pijaczków, rzuciłem
się jak w otchłań, poszedłem w całkowicie nieznanym kierunku i zacząłem pić mleko."

Starszy, ryżawy pan skończył czytać, otarł łezkę z oka i rzekł:
- Tak, proszę państwa skończył się żywot tego wspaniałego człowieka. To jego ostatni zapisek na zużytym
papierze toaletowym. Niech będzie dla każdego z nas przestrogą, z uczuciami nie wolno igrać. Zobaczcie
sami, do jak nieszczęśliwego kroku został pchnięty, ten cudowny i skromny obywatel. Jakie dramaty
musiały się odbywać w jego jaźni zanim zdecydował się na tak szaleńczy czyn.
Picie mleka...- starszy, ryżawy pan zaśmiał się smutno - cóż za ironia losu! A miał przecież jeszcze jedno
wyjście z tej dramatycznej sytuacji: to DENATURAT!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz